Uwielbiam starocie. Nie otaczam się nimi na co dzień, gdyż lubię na nie patrzeć i dotykać i tylko to. Nie muszę mieć wanny na lwich łapach, książki pierwszego wydania czy kredensu z XVIII w., żeby je doceniać. Kocham ich wygląd, historie, które opowiadają, a niekiedy nawet zapach. Nie ma bardziej doświadczalnego przeżycia od zapachu przewracanej stronicy półwiecznej książki.
Dlatego często moich pracach stosuję postarzanie. Nie mam jeszcze wystarczającej wiedzy ani odpowiednich materiałów, których używa się w tym celu, tak więc na razie korzystam tuszu i aplikatora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz